Schronisko św. Brata Alberta dla Bezdomnych Mężczyzn we Wrocławiu

adres placówki:Schronisko św. Brata Alberta dla Bezdomnych Mężczyzn we Wrocławiu
ul. bp. Bogedaina 5 (Tarnogaj)
50-514 Wrocław

GPS:  N51.082549, E17.066297
Stały link Google:  https://g.page/Schronisko-Tarnogaj?gm

tel.: 71 336 70 07
bezpłatna infolinia: 800 292 137
e-mail: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.

kierownik: Dariusz Dobrowolski
wicekierownik: Marek Rożnowski

Prowadzenie Schroniska jest objęte zadaniem publicznym współfinansowanym przez Gminę Wrocław (nr umowy D/MOPS/2704/1/2021-2022):

www.wroclaw.pl

 
 

Schronisko znajduje się na terenie Parafii Rzymskokatolickiej pw. św. Stefana we Wrocławiu-Tarnogaju, opiekę duszpasterską sprawuje ks. prob. Aleksander Jasiczek.

Przy schronisku działają m. in.:

Cinema Albert Production — zespół filmowy (pod tym linkiem znaleźć można wszystkie newsy na temat realizacji i promocji kolejnych filmów o i z udziałem osób bezdomnych);

Pracownia Komputerowa dla Osób Bezdomnych im. Jacka Jureczko;

Schola Towarzyszenia Duchowego Osobom Bezdomnym pw. św. Brata Alberta Artysty;

Wrocławska Spółdzielnia Socjalna.

Przelew online
   


Kwesta Wielkanocna — wyniki
Autorstwo / redakcja: adm-ok   
czwartek, 13 marca 2008 11:35
Informujemy, że w Centrum Handlowym "MAKRO" odbyła się Kwesta Wielkanocna. Zbieraliśmy pieniądze na Święta Wielkanocne dla podopiecznych w placówkach Koła Wrocławskiego. Obecnie znajduje w nich pomoc ok. 500 osób. Kwesta trwała od 10 do 16 marca. Hojni Wrocławianie wrzucili do puszek kwestarzy 5139 zł. Dziękujemy!
 
U Brata Alberta
Autorstwo / redakcja: Dariusz Dobrowolski   
piątek, 01 czerwca 2007 14:41

U BRATA ALBERTA
STEFAN LAURENT

…Miałem swój dom z ogródkiem
Miałem rodzinę, przyjaciół
Miałem pracę, marzenia
Miałem poczucie bezpieczeństwa
Teraz, gdy patrzę na leniwy dworcowy zegar
Odmierzający pociągi do nikąd
Wiem, że straciłem wszystko…

Więcej…
 
O pielgrzymce na Kalatówki (2006)
Autorstwo / redakcja: Mirosław Tymoczko   
środa, 30 maja 2007 15:46

Pielgrzymka do Pustelni św. Brata Alberta w Zakopanem na Kalatówkach

Wznoszę swe oczy ku górom: skądże nadejdzie mi pomoc? (Ps 121)

 

W nawiązaniu do zamieszczonej we Wrocławskim Biuletynie TPBA z maja 2006 r. intencji, dotyczącej zorganizowania po raz kolejny pielgrzymki autokarowej do Zakopanego i na Kalatówki dla podopiecznych z naszych Schronisk, chciałbym podziękować Bożej Opatrzności, że dane nam było cel ten zrealizować.

Więcej…
 
Historia sukcesu
Autorstwo / redakcja: Wiesław Pietrzak   
środa, 13 grudnia 2006 14:41

Zobacz historie innych bohaterów filmu Sie masz Wiktor: Waldemar, Andrzej.

Wiesiek PietrzakZwykle szczęście mnie w życiu nie omijało, lecz ja tego nie umiałem wykorzystać. W niepowodzeniu doszukiwałem się winnych, pomijając siebie. Coraz częściej uciekałem w alkohol. Trudności się powiększały, a nie malały. Podejmowałem terapię, ale byłem do tego nieprzygotowany - myślałem, że jakiś „ktoś” mnie wyleczy. Nie wiedziałem, że jest to myślenie błędne. Terapię kończyłem, nie piłem, lecz ignorowałem wszystkie ograniczenia z tego wynikające. Wytrzymywałem tak około półtora roku i zaczynałem pić. Po jakimś czasie podejmowałem drugą terapię. Pracowałem w swoim zawodzie kucharza nie myśląc, że jest to dla mnie zagrożenie. Utrzymywałem kontakt z AA do momentu, gdy kupiłem sobie piekarnię. Powróciłem do postępowania, jakie było po pierwszej terapii

Więcej…
 
VII rocznica otwarcia Schroniska dla Mężczyzn przy ul. bp. Bogedaina 5 we Wrocławiu (12.10.2006)
Autorstwo / redakcja: Magdalena Jezierska   
środa, 11 października 2006 16:38

ks. bp Andrzej SiemieniewskiMiło nam poinformować, że Wrocławskie Koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w dniu 12 października 2006 obchodzić będzie VII rocznicę otwarcia Schroniska dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. bp. Bogedaina 5. Początek uroczystości nastąpi o godz. 18:00. Eucharystię celebrował będzie ks. bp Andrzej Siemieniewski — wygłosi też okolicznościową homilię oraz udzieli błogosławieństwa członkom Koła, pracownikom i podopiecznym z naszych ośrodków. Po Mszy świętej przewidziany jest dla uczestników poczęstunek: dania z grilla, ciasto, kawa i herbata. Wszystkich członków Koła Wrocławskiego serdecznie zapraszamy do udziału w Jubileuszu.

Z albertyńskim pozdrowieniem
Magdalena Jezierska — prezes Koła
Dariusz Dobrowolski — kierownik schroniska przy ul. bp. Bogedaina

 
Były górnik — Andrzej
Autorstwo / redakcja: Andrzej Mokros   
środa, 13 września 2006 12:28

***

Zobacz historie innych bohaterów filmu Sie masz Wiktor: Waldemar, Wiesław.

***

Mam na imię Andrzej. W Schronisku przebywam już sześć lat. Jak tu trafiłem? To dosyć długa historia. Miałem kiedyś dom, pracę, kobietę i dziecko. Żyło mi się dobrze, bo byłem wałbrzyskim górnikiem. Na skutek przemian ustrojowo-gospodarczych mój zakład i całe wałbrzyskie zagłębie zostało zlikwidowane z dnia na dzień. Dostałem odprawę pieniężną, która owszem była duża, ale rozeszła się na potrzeby domowe i przyjemności, bo było dużo, dużo wolnego czasu. Po kilku latach okazało się, że konto się kończy, trzeba coś zarobić. W najbliższej okolicy nie było szans, a to z tego powodu, że w podobnej jak ja sytuacji znalazło się tysiące bezrobotnych górników. W domu zaczęły się zgrzyty i niesnaski. Postanowiłem poszukać pracy gdzieś dalej. I tak znalazłem się we Wrocławiu. Tu pracy było dużo, ale wszystko na „czarno” - bez umów i ubezpieczenia.

Więcej…
 
Jestem Waldemar, w pokoju znany jako „Waluś”
Autorstwo / redakcja: Waldemar Rybczak   
piątek, 04 sierpnia 2006 14:23

***

Zobacz historie innych bohaterów filmu Sie masz Wiktor: Andrzej, Wiesław.

***

Waldemar RybczakDzień u mnie zaczyna się pobudką około godziny 5.00. Najpierw jest papieros, kawa i rozmowy z kolegami z pokoju na luźne tematy. Później śniadanie, a po nim wyprawa w teren. Zajmuję się zbieractwem złomu, makulatury, wszystkiego co da się spieniężyć, bo nie mam ani renty ani zasiłku. Zawsze uzbieram trochę grosza na opłaty, kawę, papierosy, itp. Już od dwóch i pół roku każdy dzień jest podobny do drugiego. Do stałej pracy się nie nadaję, bo zniszczyłem zdrowie na własne życzenie. Po rozstaniu z żoną zacząłem pić alkohol, ten najtańszy – denaturat. Nazywamy go „Dunią”. W konsekwencji mój mózg i błędnik już nie funkcjonują prawidłowo. Tego nie można pić bezkarnie. Alkohol taki pozostawia ślady w organizmie, upośledza fizycznie i umysłowo. Ale dość o tym!

Więcej…
 
Pielgrzymka do pustelni św. Brata Alberta na Kalatówkach (2006)
Autorstwo / redakcja: Mirosław Tymoczko   
wtorek, 18 lipca 2006 11:37

Pielgrzymka na Kalatówki (2006)Heroiczna postać św. Brata Alberta – naszego Patrona – budzi uznanie wśród ogromnej rzeszy ludzi, także u naszych podopiecznych. Pod tatrzańskimi wierchami pozostawił on po sobie bardzo trwały ślad – pustelnię na Kalatówkach u podnóża Giewontu. Wizyta w tym miejscu mieszkańców naszych placówek, wiele wnosi w ich duchową i moralną odnowę. Z uwagi na tą istotną wartość kolejny raz podejmujemy wysiłek zorganizowania na przełomie sierpnia i września trzydniowej autokarowej pielgrzymki do Zakopanego, w której uczestniczyłoby ok. 35 podopiecznych.

Więcej…
 
Bezdomny pielgrzym przeszedł 2000 km z Wadowic do Watykanu
Autorstwo / redakcja: Jacek Jureczko   
środa, 12 lipca 2006 10:53

Pan Czesław MichałekGazeta Wyborcza w dniu 26 czerwca 2006 roku na swojej stronie internetowej opublikowała artykuł Pani Agnieszki Czajkowskiej o pielgrzymce Pana Czesława Michałka. Zapraszamy do pobrania pliku PDF z pełnym tekstem artykułu oraz na stronę z artykułem Pani Agnieszki.

 
Rozmowa z Czesławem Michałkiem po jego pielgrzymce z Wadowic do Rzymu
Autorstwo / redakcja: Aleksander Pindral   
wtorek, 04 lipca 2006 11:46

Pan Czesław MichałekRozmowa z Czesławem Michałkiem – mieszkańcem Schroniska dla Mężczyzn przy ul. bp. Bogedaina 5 we Wrocławiu, który w okresie od 20 kwietnia do 15 czerwca 2006 r. odbył samotnie pieszą pielgrzymkę z Wadowic do Watykanu, by przy grobie Jana Pawła II wyrazić wdzięczność za wielki pontyfikat.

Na początek gratuluje hartu ducha i ogromnej wytrwałości w dążeniu do celu. W tym konkretnym przypadku celem był Watykan. Osiągnął Pan ten cel po bez mała dwóch miesiącach pieszej wędrówki. Czy gdyby postanawiał Pan o takiej wyprawie dzisiaj, wiedząc już dokładnie ile ona wysiłku kosztuje, Pana decyzja byłby również na tak, nie zawahałby się Pan?

Gdyby od tego zależało czyjeś życie lub zdrowie nie zawahałbym sie ani chwili, nawet gdybym nie miał takiego wyposażenia, jakie miałem.

Więcej…
 
«pierwszapoprzednia111213następnaostatnia»

Strona 12 z 13
 

Nowości na naszych kanałach YouTube




 

Nasze wpisy na Facebooku

 
 
-->