Były górnik — Andrzej |
Autorstwo / redakcja: Andrzej Mokros |
środa, 13 września 2006 12:28 |
*** Zobacz historie innych bohaterów filmu Sie masz Wiktor: Waldemar, Wiesław. ***
Po paru latach tułaczki po różnych pracach i kwaterach pojawiły się kłopoty ze zdrowiem. Bagatelizowałem je, żeby nie stracić pracy i dochodów. Kiedy ból nie pozwolił pracować, a lekarze odmawiali pomocy nieubezpieczonemu, za namową znajomej trafiłem do pogotowia ratunkowego, a później do szpitala. Po wielu zabiegach lekarskich amputowano mi nogę. Pod kolanem. Bez oszczędności, bo opłaciłem nimi szpital, niesprawny, bez dochodu, zdecydowałem się na Schronisko. Nie chciałem obciążać sobą rodziny, która „cienko przędła”. Tu w Schronisku spotkałem się z bezinteresowną pomocą. To tu pracownica socjalna z dużą troską zajęła się moim przypadkiem i w niedługim czasie otrzymałem z MOPS zasiłek stały. Tu otrzymałem też pomoc w zdobyciu protezy. Dzięki niej poruszam się w miarę normalnie. Tu w Schronisku mam spokój, wikt i opierunek. Prawdę mówiąc, nie muszę się o nic martwić. Wszystko dzięki działaniom kierownictwa i opiekunów. Sam również staram się nie zamykać na życie, staram się aktywnie uczestniczyć w życiu Schroniska, pomagać kolegom w gorszej niż ja sytuacji. W międzyczasie ukończyłem kurs komputerowy. Odnowiłem dobre stosunki z rodziną w Wałbrzychu i czasami ich odwiedzam. Być może nie straciłem jeszcze szansy na normalne życie. Jednego jestem pewien — bez Schroniska nie osiągnąłbym tego, co mam. Nie naprawiłbym tego, co zepsułem. Andrzej Mokros |