Listonosz św. Brata Alberta

Jeśli chcą Państwo być informowani o aktualnościach i wydarzeniach w placówkach św. Brata Alberta prowadzonych przez Koło Wrocławskie TPBA, to prosimy o wpisanie swojego adresu e-mail:

Wrażenia z wyjazdów integracyjnych pracowników naszego Koła
Autorstwo / redakcja: Hanna Grzesik, Krzysztof Pawłuszko, Przemysław Kowalski   
piątek, 18 listopada 2011 11:33

 

W ramach realizowanego przez Koło Wrocławskie TPBA projektu "Superwizja jako narzędzie wsparcia i rozwoju kompetencji osób pracujących z ludźmi bezdomnymi” finansowanego ze środków Programu Operacyjnego Funduszu Inicjatyw Obywatelskich odbyły się dwa wyjazdy integracyjne zespołów pracowników schroniska i noclegowni. Poniżej zamieszczamy relacje i zdjęcia z tych dwóch wydarzeń.

Krzysztof Pawłuszko

* * *


W dniach 28–30 października 2011 zespół opiekunów i terapeutów wrocławskiej noclegowni św. Brata Alberta wyjechał na wyjazd integracyjny do Bielic — wioski leżącej w najdzikszym i zarazem najpiękniejszym zakątku Ziemi Kłodzkiej w Górach Bialskich. Na miejsce pobytu wybrana została Chata Cyborga, zasłużenie ciesząca się dobrą reputacją gości. Po raz pierwszy cały zespół, 10 osób, miał okazję spotkać się razem i usiąść do wspólnej pracy terapeutycznej. Celem wyjazdu była integracja, praca nad relacjami w zespole, przyjrzenie się dynamice grupy, rozwiązanie istniejących konfliktów. W piątek oraz sobotę zespół uczestniczył w kilkunastogodzinnych zajęciach grupowych prowadzonych pod okiem trenera. Podczas zajęć poruszano ważne kwestie dotyczące relacji w zespole i bieżących trudności. Oprócz zaplanowanych zajęć integracyjnych istotnym elementem wyjazdu były również wspólne posiłki oraz czas wolny spędzony na spacerze w górach lub na basenie. W niedzielę rano po śniadaniu wszyscy wrócili do Wrocławia. Najbardziej widocznym efektem wyjazdu było poprawienie komunikacji wewnątrz zespołu. Dzięki pracy trenera oraz  otwartości samych uczestników możliwa była wymiana refleksji i informacji zwrotnych dotyczących wzajemnego funkcjonowania w pracy. Wyjazd ukazał również potrzebę tego typu spotkań w przyszłości.  Wiele spraw nie zostało omówionych do końca w związku z ograniczonym czasem. Refleksje oraz pomysły,które pojawiły się podczas wyjazdu mają jednak szansę na rozwój i dopracowanie podczas kolejnych superwizji zespołu, które odbywać się będą  w ramach projektu.

Hanna Grzesik

*

W piątek 21.10.2011 w godzinach porannych pojechałem wraz z moimi kolegami pracującymi w Schronisku św. Brata Alberta we Wrocławiu na wyjazd integracyjny [do 23.10.2011]. Miejscem docelowym był malowniczo położony hotel „Las” w Szklarskiej Porębie.

Swoistym ewenementem w historii pracy naszej placówki był fakt, iż był to pierwszy w historii wyjazd czy szkolenie, na którym byli wszyscy pracownicy. Nie było to wcześniej możliwe, gdyż zawsze musiał ktoś zostać na dyżurze w Schronisku. Tym razem było inaczej, ponieważ dyżur w placówce pełnili opiekunowie pracujący na co dzień w noclegowni. Tym samym nie musieliśmy się skupiać na obowiązkach zawodowych, a czas mogliśmy poświęcić na szkolenie i koncentrację.

Ponadto hotel był położony w pobliżu szlaków turystycznych, posiadał bogate zaplecze w postaci basenu, sauny, stołów do ping-ponga i bilarda co pozwoliło na relaks, odpoczynek po intensywnym procesie grupowym i zdrowe skanalizowanie nagromadzonych emocji.

W trakcie wyjazdu zostały przeprowadzone trzy czterogodzinne sesje treningowe, ich przebieg i tematyka była dostosowana do potrzeb i oczekiwań naszej grupy. Zajęcia prowadził kompetentny, konsekwentny, wykazujący znaczne zaangażowanie i empatię trener, który sprawnie modelował dyskusje i nadawał jej właściwe tory. Podczas treningu panowała atmosfera zrozumienia, bezpieczeństwa, jego uczestnicy byli wzajemnie wsłuchani w swoje emocje i przeżycia. Zaowocowało to ukazaniem mocnych stron zespołu i jego poszczególnych członków, pogłębieniem i oczyszczeniem wzajemnych relacji. Ponadto podjęliśmy merytoryczną dyskusje na temat funkcjonowania naszych podopiecznych i wypracowaliśmy wspólne wskazania do pracy metodycznej co uznajemy za wyjątkowo istotne.  Ciekawym i wartościowym elementem treningu był temat związany ze śmiercią naszych mieszkańców. Każdy mógł się podzielić swoimi doświadczeniami i wspomnieniami odnośnie osoby która odeszła, towarzyszeniu przy jej agonii, nieudanej reanimacji , czy poglądami na temat życia wiecznego. W codziennym natłoku spraw nie znajdowaliśmy na to czasu.

Uważam, że wyjazdy integracyjne powinny być nieodłącznym elementem pracy w naszym zespole i superwizji. Jednak w mym oglądzie powinny być one o jeden dzień dłuższe i częstsze, gdyż obecnie czuć pewien niedosyt.

Przemysław Kowalski

 
 

Nowości na naszych kanałach YouTube




 

Nasze wpisy na Facebooku

 
 
-->