W marcu, w wielu miejscach Wrocławia, pojawiły się na osłonach śmietnikowych banery z hasłem: „Chcesz dawać ludziom jedzenie, nie rób tego tutaj”. Na banerze widnieje zdjęcie kubła na śmieci, na którym jest talerz z jedzeniem. Przypuszczalnie wiele osób zastanawia się, co to hasło oznacza? Koło Wrocławskie Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta zachęca w ten sposób do przekazywania 1% podatku z przeznaczeniem na wyżywienie dla osób bezdomnych — mieszkańców schronisk, w tym samotnych matek z dziećmi.

Reklama swoją dość kontrowersyjną formą ma przyciągać uwagę przechodnia. Mamy zamiar obudzić wrażliwość mieszkańców Wrocławia na problem, który jest obok nas. Niewielkie środki finansowe, które możemy wykorzystać do promocji działań Towarzystwa, zmuszają nas do szukania tańszych, alternatywnych form przekazu. Stąd pomysł na taką kampanię. Problemy finansowe, z którymi się borykamy, mobilizują nas do poszukiwania dodatkowych źródeł wsparcia. Pieniądze przekazane w formie 1% wykorzystujemy głównie na zakup żywności i leków dla osób bezdomnych przebywających w naszych placówkach.

Czy jest osoba, która nie widziała jedzenia wyrzuconego na śmietnik? Czy ma ktoś wątpliwości, że są obok nas ludzie, których nie stać na zakup jedzenia?

Jedzenie trafiające do kubłów na śmieci sprawia, że osoby zmuszone trudną sytuacją życiową tam właśnie go szukają i sięgają po nie. My uważamy, że właściwym miejscem, żeby dać pożywienie ludziom najuboższym, są ośrodki prowadzone właśnie z myślą o nich.

Ogromne ilości pożywienia wyrzucane przez supermarkety i konsumentów na śmietnik powinny wcześniej, jeszcze w okresie jego przydatności do spożycia, trafić na stół osób potrzebujących.

Według statystyk 1/3 produkowanej żywności ląduje w koszu (→ "Żywność wyrzucana na śmietnik", rp.pl). Są to dane zatrważające. „Trudno jest nam pogodzić się z taką sytuacją, ponieważ każdego dnia bardzo dużo wysiłku wkładamy, aby zapewnić posiłek mieszkańcom naszych placówek, a w tym samym czasie ogromna ilość jedzenia jest wyrzucana” — mówi dr Aleksander Pindral, prezes Wrocławskiego Koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. Produkty żywnościowe lub środki finansowe, które w nadmiarze wydawane są przez wiele osób na ich zakup, mogłyby posłużyć najbiedniejszym mieszkańcom naszego miasta. W roku 2009 na zakup żywności Koło Wrocławskie TPBA wydało 115.254,00 zł. Jest to suma znacznie obciążająca nasz budżet. Osoby zgłaszające się do nas po pomoc w pierwszej kolejności muszą mieć zapewniony posiłek, dopiero później możemy rozpocząć dalszą pracę zmierzającą do poprawy ich sytuacji. Zatrudniamy lekarzy, specjalistów prowadzących terapię uzależnień, psychologa. Opiekunowie w schroniskach pomagają mieszkańcom w załatwieniu wszelkich formalności administracyjno-prawnych służących temu, aby ci podjęli pracę i w przyszłości się usamodzielnili.

Na banerach umieściliśmy hasło: „Chcesz dawać ludziom jedzenie, nie rób tego tutaj”. Chcemy w ten sposób wyzwolić w ludziach chęć pomagania najuboższym. Osoby, które przekazują 1% swojego podatku naszej organizacji, mogą bezpośrednio uczestniczyć w dziele pomocy — za co z góry serdecznie dziękujemy.

Zwracamy się do państwa z prośbą o rozpropagowanie informacji o naszej akcji. Uważamy, że jest ona bardzo pożyteczna społecznie i spotka się z dobrym odzewem ze strony społeczności wrocławian.

Na wszelkie pytania dotyczące powyżej opisanej akcji odpowiedzą pracownicy Towarzystwa pod adresem email: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. oraz pod numerami telefonów: 71 367 12 37, kom. 781 996 886.