Świętujemy 15-lecie naszej Noclegowni św. Brata Alberta dla Bezdomnych Mężczyzn
Autorstwo / redakcja: Agata Combik / Gość Niedzielny   
sobota, 01 marca 2014 14:32

Gość Niedzielny / Gość Wrocławski: W miniony piątek 28 lutego 2014 wrocławski biskup pomocniczy Andrzej Siemieniewski odprawił Mszę świętą z okazji jubileuszu 15-lecia Noclegowni św. Brata Alberta dla Bezdomnych Mężczyzn we Wrocławiu. W homilii porównał dzieje powstania placówki do historii ewangelicznych ziarenek gorczycy:

— U początku noclegowni nie było ani milionerów, którzy wyasygnowaliby złote sztaby, ani wielkich dzieł. Było dużo małych ziarenek gorczycy, małych ziarenek wiary, miłości, pracowitości, oddania, organizacji i zaufania, że Pan Bóg może to małe ziarenko pobłogosławić — mówił bp Andrzej dziękując za dorodną roślinę, która wykiełkowała z tamtych nasion. — W Ewangelii czytamy, że z tych malutkich ziarenek wyrasta tak duży krzew, że ptaki niebieskie mogą tam gniazdo założyć. Także i tu [w noclegowni] wiele osób może na dzień, dwa, trzy znaleźć swoje wybrane i pobłogosławione przez Boga gniazdo.

Bp Andrzej, porównując noclegownię do wieczernika, zachęcał jej mieszkańców do modlitwy, a także zapraszania do niej innych osób. Studenci z DA Maciejówka przed Mszą świętą uczyli zebranych śpiewu.

Spotkanie przy ul. Małachowskiego było okazją do wyrażenia wdzięczności ludziom zaangażowanym w pracę z osobami bezdomnymi. Prezes wrocławskiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, Aleksander Pindral, dziękował m. in. Maciejowi Gudrze — kierownikowi noclegowni, który pracuje w niej od początku jej istnienia. Bohdan Aniszczyk, przewodniczący zarządu głównego Towarzystwa, wspominał pierwsze chwile noclegowni (mieszczącej się najpierw w innym miejscu), upływające m. in. wśród „walk” z sanepidem, strażą pożarną i rozmaitymi przeciwnościami:

– To była karkołomna operacja. Warunki były naprawdę ekstremalne — mówił, dodając, że również obecna lokalizacja noclegowni zapewne też jeszcze nie jest docelowa.

W świętowaniu 15-lecia noclegowni uczestniczyło wielu jej przyjaciół, m. in. ks. Aleksander Radecki, ks. Jan Suchecki z parafii św. Maurycego, przedstawicielka sióstr albertynek i liczni wolontariusze.

Źródło: www.wroclaw.gosc.pl/doc/1902736.Bujna-gorczyca-u-Brata-Alberta

 
 

Nowości na naszych kanałach YouTube




 

Nasze wpisy na Facebooku

 
 
-->